Nieszczelność dachu - najczęstsze przyczyny, jak dokonac diagnozy oraz od czego zacząć naprawę?
Najskuteczniejszym, praktycznym sprawdzianem szczelności naszego dachu i jakości wykonania pokrycia dachowego są intensywne, ulewne deszcze, a także zalegający na dachu śnieg. Woda
bez najmniejszego problemu przedostanie się przez najmniejsze nawet szczeliny i wszelkie
źle zaizolowane miejsca. Jeśli na naszym poddaszu dostrzeżemy gdziekolwiek jakieś zawilgocone miejsca albo wręcz wykwity na ścianach, niezwłocznie powinniśmy przyjrzeć się szczelności naszego dachu.
Przyczyn przecieków w dachu może być bardzo wiele. Do najczęstszych należą wszelkiego rodzaju błędy, które przy budowie i kryciu dachu popełnili dekarze oraz nieszczelności powstałe z upływem czasu, ze względu na starzenie się materiału (np. wysychanie i kruszenie się uszczelniaczy). Szukając przyczyn przecieku, spośród problemów wynikłych przez niefachowość prac, należy przede wszystkim rozważyć ewentualne uszkodzenia folii dachowych (ich przerwanie, przedziurawienie czy zawinięcie), złe ułożenie pokrycia albo nieprawidłowe wykonanie bądź montaż obróbek blacharskich
czy też wadliwe uszczelnienie wyłazów albo okien dachowych. Powinniśmy najpierw przyjrzeć się bezpośrednio wszelkim bardziej podatnym na przecieki miejscom na naszym dachu, tzn.: okapom, kalenicom, narożom, obróbce kominów, okolicom wyłazów, okien dachowych, lukarn, a także tzw. koszom dachowym (czyli miejscom, gdzie pod kątem wklęsłym przecinają się dwie połaci dachowe). Przyczyną wykrytego przez nas przecieku może być również dokonane w przeszłości nieprawidłowe przycięcie blachy, szczególnie wykonane nieodpowiednim narzędziem (np. piłą tarczową zamiast prawidłowo przeprowadzonego cięcia nożycami do blachy). W wyniku użycia piły tarczowej do przycięcia arkusza blachy, jego krawędź bardzo mocno się nagrzewa, a sam arkusz obsypany zostaje tysiącami żarzących się, metalowych opiłków, które mogą naruszyć blachę i w dalszym efekcie doprowadzić do zaczątków korozji. Rdza znacznie szybciej pojawić się może także na osłabionej rozgrzaniem przy cięciu piłą krawędzi blaszanego arkusza.
Źródłem przecieków mogą być również niedokładności przy montażu obróbek blacharskich czy nawet lekko tylko odgięty fragment blachy. Woda przesączać się może także poprzez niezatkane szczelnie miejsca nawierceń po usuniętych już starych wkrętach. Każda początkowo niewielka i zdawać by się mogło niegroźna usterka, może z biegiem czasu stać się powodem rozszczelnienia pokrycia dachowego.
Powinniśmy pamiętać, że lepiej jest zapobiegać nieszczelnościom dachu, aniżeli te usterki naprawiać czy być zmuszonym do poważniejszego remontu dachu. W tym celu zalecane są profilaktyczne, sezonowe kontrole połaci dachowych. Wykryte usterki może nam pomóc naprawić ekipa dekarska, która kładła nasz dach i dobrze go zna od strony praktycznej. Systematyczne przeglądy i usuwanie zawsze w sposób dokładny i na bieżąco problemów z nieszczelnością, bardzo podniesie trwałość naszego dachu.
Zdarza się, że wykryjemy poważniejszą usterkę, a na remont dachu nie możemy sobie akurat pozwolić albo też pora roku nie sprzyja większym pracom naprawczym. W tej sytuacji najlepiej podjąć przynajmniej działania tymczasowe, tzn. uszczelnić silikonem dekarskim istniejący przeciek czy np. ubytki w starszym uszczelnieniu. Jest to wyłącznie rozwiązanie doraźne i profilaktyczne. Nieszczelność prowizorycznie usunięta dzięki zastosowaniu silikonu z pewnością się odnowi, jeżeli przynajmniej po kilku miesiącach (np. w lepszych warunkach atmosferycznych wiosną albo latem) nie usuniemy usterki w pełen i trwały sposób.
Kilka wyraźnych symptomów świadczy zawsze o nieszczelności bądź uszkodzeniu naszego dachu i to już być może od dłuższego czasu. Do czynników tych należą przede wszystkim zawilgocenia oraz pleśń wokół kominów lub okien dachowych albo kratek wentylacyjnych. Niekiedy z jakiegoś miejsca po prostu kapie woda.
Lokalizując nieszczelność, musimy pamiętać, że nie zawsze umiejscowienie mokrej plamy (np. na suficie) jest tożsame z miejscem przecieku. Lokalizacja przecieku może znajdować się w zupełnie innym punkcie. Niekiedy wykrycie umiejscowienia nieszczelności wcale nie jest łatwe.
Starając się odnaleźć uszkodzenie połaci dachowej, powinniśmy przede wszystkim bardzo dokładnie obejrzeć pokrycie. Punkt przesączania się wody możemy również spróbować odnaleźć na strychu, tzn. po wewnętrznej stronie dachu. W pierwszej kolejności sprawdzić powinniśmy wszelkie najbardziej prawdopodobne, bo najbardziej podatne na przecieki, miejsca, a więc wszystkie punkty połączeń czy załamań połaci dachowych, miejsca styku powierzchni dachowych z innymi elementami dachu w rodzaju kominów, wyłazów, okien dachowych czy lukarn. Wszelkie takie miejsca newralgiczne powinny być zawsze dobrze uszczelnione obróbkami blacharskimi, masami dekarskimi lub specjalnie do tego celu przeznaczonymi klejami albo taśmami izolacyjnymi.
Jeżeli nasz dom ma dach pokryty blachą, blachodachówką lub panelami, stan techniczny dachu możemy ocenić dość szybko, ponieważ przy zastosowaniu materiałów pokryciowych w postaci dużych arkuszy, mamy do skontrolowania mniejszą liczbę miejsc połączeń elementów pokrycia. Niestety, gdy nieszczelność wynika z wadliwego montażu pokrycia z blachy, przeciek może stale powracać i być wyjątkowo trudny do usunięcia.
Przyjrzyjmy się teraz dokładniej najczęstszym powodom przecieków, najpowszechniejszym miejscom nieszczelności dachów oraz sposobom na skuteczne wyeliminowanie takich usterek. Uszkodzona membrana, nieszczelność w koszu dachowym, przecieki wokół komina, lukarny, wyłazu bądź okna dachowego to bez wątpienia najczęstsze lokalizacje problemów z wadliwą bądź naruszoną izolacją dachu.
Uszkodzenia folii dachowej są sprawą dość powszechną. Bez trudu możemy im zaradzić, a folię naprawić, jeśli usterki zostaną wykryte zanim położymy pokrycie dachowe. Wystarczy wówczas wykorzystać specjalną taśmę naprawczą i właściwie problem nieszczelności membrany zniknie. Jeśli z uszkodzenia folii dachowej zdamy sobie sprawę dopiero po zamontowaniu pokrycia, usunięcie usterki nastręczy nam znacznie więcej kłopotów. Samo miejsce uszkodzenia będzie nam bowiem trudno zlokalizować. Niełatwe okaże się też z pewnością dostanie się pod pokrycie do punktu, gdzie występuje nieszczelność. Rozdarcia membrany i dziury w niej mogą być wynikiem uszkodzenia folii dachowej gwoździami, narzędziami, wykorzystywanymi przy pracach dekarskich czy np. ostrymi krawędziami dachówek lub innego materiału na pokrycie bądź też nawet popiołem z papierosów. Popiół taki w niedostrzegalny sposób wypala w folii dziurki - niewidoczne, bo bardzo niewielkie - wystarczające jednak dla przedostania się wody do wnętrza budynku. Wszelkie wspomniane tu uszkodzenia membrany mogą pojawić się nie tylko w trakcie samego montowania folii albo pokrycia, ale też w czasie transportu membrany na miejsce budowy.
Należy pamiętać, że bardziej narażone na przecieki są dachy o niewielkim spadku połaci dachowych, w ich bowiem przypadku deszczówka czy śnieg, zalegający na dachu, mają szansę znacznie łatwiej wniknąć pod membranę. Szczególnie, kiedy folia wstępnego krycia jest gdzieś zawinięta albo przerwana, woda bez problemu dostanie się pod nią, stamtąd zaś na poddasze i na kolejne kondygnacje domu. Dachy o znaczniejszym kącie nachylenia (tj. powyżej 30°) gwarantują większą szczelność, ponieważ woda deszczowa czy śnieg spływają z nich szybciej. Przy budowie domu w naszym klimacie warto o tym pamiętać i - o ile to tylko możliwe - lepiej wybrać dach z większym spadkiem.
Kosze dachowe, to miejsca na dachu przez które w trakcie opadów intensywnie przepływa woda deszczowa, spływająca ze znajdujących się powyżej kosza połaci dachowych. Zimą w tym właśnie miejscu na naszym dachu zalega najwięcej śniegu. Kosze dachowe wymagają więc bardzo starannego wykonania oraz dobrego, prawidłowego uszczelnienia. Dość powszechnym problemem jest zbyt mała szerokość koszy dachowych, które w związku z tym nie zachodzą pod warstwę pokrycia na wystarczającą głębokość, czego efektem może być nieszczelność i przeciekanie wody. Nazbyt wąski kosz dachowy to problem wynikający ze złej konstrukcji tej partii dachu. Trudno przebudować cały kosz, ponieważ musielibyśmy zdemontować wtedy znaczną partię pokrycia. Prostszym i wystarczająco skutecznym rozwiązaniem będzie w takim przypadku odpowiednie zagięcie brzegów obróbki ku górze. Dodatkowo, pomiędzy samym pokryciem a obróbką umieścić powinniśmy uszczelki. W sytuacji, kiedy nieszczelność dachu w okolicy kosza występuje tylko w momencie zalegania śniegu w tym punkcie dachu, problemowi możemy szybko i z powodzeniem zaradzić montując w takim miejscu kable grzejne.
Wszelkie przecieki i zawilgocenia bardzo często występują również przy kominie. Z reguły ich powodem jest wykruszony lub wyschnięty materiał uszczelniający w szczelinie pomiędzy ścianami komina a pokryciem albo źle wykonana obróbka komina, zakrywająca wyżej wspomnianą szczelinę. Najczęściej w roli obróbki komina stosuje się kołnierze z blachy. Pod działaniem temperatury, z upływem czasu, kołnierze takie niekiedy się odkształcają i przestają w skuteczny sposób chronić szczelinę. Wówczas - jeśli uszczelnienie zawiedzie - woda, która spływa po ścianach komina, przedostaje się do wnętrza budynku. Uszkodzony uszczelniacz naprawimy pokrywając miejsca przecieków nową warstwą materiału uszczelniającego.
Bardzo często przyczyną przecieków jest komin zbudowany z tzw. cegły dziurawki (zamiast z cegły pełnej). Kominy takie praktycznie zawsze powinniśmy przykryć osobnym daszkiem i upewnić się, że wszelkie fugi na nich zostały wypełnione wyjątkowo dokładnie. Zastosowanie obu tych rozwiązań ogranicza problem przecieków, jednak całkowicie tego kłopotu nie usuwa. Przyczyną nieszczelności komina z cegły dziurawki jest wnikanie wody pod wpływem wiatru w szczeliny komina, skąd woda spływa niżej kanałami wewnątrz cegły.
Innym problemem ogromnie sprzyjającym powstawaniu nieszczelności jest umieszczenie komina w koszu dachowym. Komin właściwie nigdy nie powinien być zlokalizowany w takim miejscu. Woda gromadząca się w koszu praktycznie na pewno prędzej czy później zacznie przesączać się do wnętrza budynku w miejscu szczeliny wokół komina.
Z kolei, przyczyną nieszczelności na styku lukarny z połacią dachową bardzo często są zbyt krótkie obróbki na ściankach lukarn. Szczelność mogą zagwarantować wyłącznie takie obróbki, których wysokość wynosi minimum 10 - 15 cm. Problemy przecieków może spowodować także umieszczenie na dachu kilku lukarn, które znajdują się w zbyt małych odległościach od siebie.
Z pewnością również śnieg, utrzymujący się dłużej między lukarnami, spowoduje większe prawdopodobieństwo wystąpienia nieszczelności. Przenikanie wody do wnętrza budynku w okolicach lukarny może wiązać się też z rozwiązaniem zastosowanym przy orynnowaniu lukarny. Woda opadowa powinna być zawsze odprowadzana z daszków lukarn na połać dachu, która umiejscowiona jest poniżej lukarny i wykorzystane w tym przypadku powinny zostać rury spustowe, a nie rynny.
W żadnym wypadku rynny nie powinny być zamontowane na daszku lukarny w taki sposób, że deszczówka odprowadzana jest na połać dachu, znajdującą się za lukarną.
Większość przecieków przy wyłazie lub oknie dachowym spowodowanych jest przez nieprawidłowe zamontowanie oblachowania zewnętrznego albo kołnierza uszczelniającego okna czy wyłazu bądź też uszkodzeniem tych zabezpieczeń. Zawsze, w razie stwierdzenia nieszczelności obok okna dachowego lub wyłazu, powinniśmy sprawdzić najpierw czy kołnierz uszczelniający jest kompletny oraz czy wszystkie jego składowe zostały poprawnie połączone. Zdarza się niekiedy, że dekarze nie zamontują któregoś elementu kołnierza, przez co traci on swoje funkcje izolujące. Sam kołnierz powinien być dobrany do rodzaju zastosowanego w danym miejscu pokrycia dachowego (ważna jest szczególnie wysokość przetłoczeń). Jeżeli kołnierz albo któraś z jego części jest po prostu uszkodzona, wymaga wymiany. W przypadku kiedy nieszczelność zlokalizujemy koło okna dachowego, powodem przecieku może być niedostateczne ocieplenie ościeżnicy okna, powodujące miejscowe przemarzanie. W takiej sytuacji najskuteczniej zaradzimy wycinając obudowę z płyt gipsowo-kartonowych i montując taką dodatkową formę termoizolacji pomiędzy ościeżnicą a krokwiami.
Najlepszym sposobem na zmniejszenie ryzyka nieszczelności dachu będzie z pewnością wspomniane wyżej regularne przeprowadzanie kontroli dachowych przez fachowców oraz profilaktyczne oglądanie miejsc newralgicznych co jakiś czas już we własnym zakresie. Podstawą dbania o szczelność naszego dachu pozostanie też zawsze niezwłoczne usuwanie usterek, zaraz po ich wykryciu, powstrzymujące rozwój problemu przecieku, a także pozwalające wydłużyć trwałość konstrukcji naszego dachu.